W środkowym Luzonie, który jest największą wyspą Filipin, co roku, w trakcie świąt wielkanocnych ludzie przybijają się do krzyży. O zwyczaju tym w Artefakt Cafe opowie Michał Lubina – autor reportażu Jezus z Cutud San Pedro w książce podróżniczej Poza utartym szlakiem (http://www.peron4.pl/wkrotce-ksiazka-poza-utartym-szlakiem/). Oto jego fragment:
Oglądane z oddali ukrzyżowanie nie szokuje. Widać aktora grającego Jezusa, dostrzega się „Rzymian”. Najbardziej przykuwa uwagę moment wbijania 50-70 milimetrowych gwoździ. „Jezus” wyje wtedy z bólu – co świetnie słychać (organizatorzy postarali się o głośniki). Najpierw jedna ręka. Potem druga. Wreszcie nogi. 10 minut i koniec – ściągają go, kładą na nosze, zawożą do szpitala. Po nim idą następni ochotnicy – trojkami. Znów to samo: gwoździe, wycie, krzyż w górę, krzyż w dół, nosze, następny…
19 macra 2013, Kraków, Ul. Dajwór 3
Więcej na Facebooku: http://www.facebook.com/events/500846749952492/